Pyłki, które atakują w sierpniu
Sierpień jeszcze się nie skończył… co prawda już mamy jego końcówkę, ale jeśli chodzi o alergików, ten miesiąc pozostaje dla nich bezlitosny aż do samego końca. Trzeba przygotować się przede wszystkim na pylenie zarodników grzybów mikroskopowych, bylicy oraz pokrzywy. Badania wskazują na to, że uczuleniowcy niezależnie od tego, w jakim miejscu Polski się znajdują, mogą mieć problem z tymi właśnie roślinami, z tego względu, iż pylą one aż do września.
Sierpień – jakich pyłków się obawiać?
Osoby, które uczulone są na pyłki bylicy muszą liczyć się z tym, że to właśnie w sierpniu jest największe stężenie tej rośliny. Chwast ten można spotkać dosłownie wszędzie. Przełom lipca był dość nieznośny dla mieszkańców południowo-wschodniej Polski, bo tam najczęściej zaczyna się pylenie roślin złożonych. Kolejnym, dość mocno uprzykrzającym alergikom życie kwiatem… jest ambrozja. Pyłki tej rośliny utrzymują się w powietrzu dość długo, bo od drugiej połowy sierpnia, aż do października. Alergicy, którzy mieszkają w południowo- zachodniej i północno- wschodniej części Polski mogą tutaj odetchnąć z ulgą, gdyż akurat te rejony są wolne od pyłków ambrozji. Mogą za to na starcie z ambrozją przygotować się mieszkańcy Mazowsza i Pomorza, lecz pylenie o niskim stężeniu będzie miało miejsce w ostatnich dniach miesiąca. Dobrze jest też skonsultować się z lekarzem, w razie, jakby pyłki bardzo źle oddziaływały na organizm. Trzeba w takiej sytuacji zaopatrzyć się w odpowiednie leki, które pomogą wyjść niejednemu alergikowi z opresji.